Po sobotnim spotkaniu z mistrzami NBA, Boston Celtics, San Antonio Spurs nie mieli łatwego zadania również dzień później. W niedzielną noc zmierzyli się z Golden State Warriors – triumfatorami rozgrywek z 2022 roku. Mimo ambitnych prób, gospodarze musieli uznać wyższość rywali, którzy wygrali aż 148:106.

Sochan w wyjściowym składzie
Jeremy Sochan po raz drugi z rzędu rozpoczął mecz NBA w wyjściowym składzie Spurs. Reprezentant Polski spędził na parkiecie 18 minut, notując dwa punkty, dwie zbiórki oraz jedną asystę.
Od pierwszych minut to goście z Kalifornii narzucili tempo gry. Skuteczne akcje Jimmy’ego Butlera i Mosesa Moody’ego, a także celna trójka Draymonda Greena, pozwoliły Warriors błyskawicznie zbudować przewagę (9:22). Choć Keldon Johnson i Julian Champagnie dali gospodarzom chwilowy impuls, Spurs kończyli pierwszą kwartę ze stratą 17 punktów (27:44).
W drugiej części meczu tempo spadło, ale przewaga Warriors utrzymała się. San Antonio miało ogromne problemy ze skutecznością – trafiło zaledwie jeden z trzynastu rzutów zza łuku – i schodziło do szatni przy stanie 44:68.
Warriors kontrolowali mecz
Po przerwie Spurs próbowali wrócić do gry, lecz Warriors nie pozwolili im złapać rytmu. Brandin Podziemski i Moses Moody zdobyli razem 27 punktów w nieco ponad osiem minut, czym praktycznie zamknęli mecz jeszcze przed ostatnią kwartą.
– Zdjąłem pierwszą piątkę wcześniej, bo chciałem dać zespołowi impuls. To nie było nic osobistego. Mieliśmy za sobą ciężki mecz z Celtics, a dzisiaj nie było miejsca na błędy – tłumaczył decyzje kadrowe trener Mitch Johnson.
Najskuteczniejszym graczem Spurs po raz kolejny był rezerwowy Keldon Johnson – tym razem zdobył 19 punktów. W barwach Warriors błyszczał Brandin Podziemski, kończąc mecz z dorobkiem 27 oczek.
– Momentami reagowaliśmy zbyt impulsywnie, co Warriors umieli świetnie wykorzystać. Mieliśmy też sytuacje, w których brakowało nam komunikacji – ocenił trener Spurs.
Z kim teraz gra San Antonio Spurs?
Ostrogi nie mają wiele czasu na odpoczynek. Już w nocy z wtorku na środę podejmą u siebie Orlando Magic. Przed nimi jeszcze cztery kolejne mecze, w tym trudne wyjazdy do Denver, Portland i Los Angeles.
Najbliższe mecze San Antonio Spurs:
🏀 2 kwietnia, godz. 02:00 – Spurs vs. Orlando Magic
🏀 3 kwietnia, godz. 03:00 – Denver Nuggets vs. Spurs
🏀 5 kwietnia, godz. 02:00 – Spurs vs. Cleveland Cavaliers
🏀 7 kwietnia, godz. 00:00 – Portland Trail Blazers vs. Spurs
🏀 9 kwietnia, godz. 04:30 – Los Angeles Clippers vs. Spurs
Czy Spurs zdołają się odbudować po dwóch trudnych starciach z mistrzami? Przekonamy się już niebawem. Transmisje można sprawdzić w Strims.