Kiedy David Stern wybrał nazwisko Pau Gasola jako trzeciego w kolejności w drafcie NBA w 2001 roku, w NBA było w sumie 44 graczy z zagranicy.
Z tych 44 zawodników tylko ośmiu przekroczyło w poprzednim sezonie 2.000 rozegranych minut. Gdy Hiszpan grał swoje ostatnie minuty w NBA w 2019 roku, liczba międzynarodowych graczy w lidze wzrosła do 116. Prawie 30 z tych 116 zawodników przekroczyło próg 2000 rozegranych minut.
W ciągu prawie dwóch dekad Gasola w lidze, międzynarodowy krajobraz NBA całkowicie się zmienił.
Wszystko zaczyna się od sposobu, w jaki osoby oceniające talenty w NBA mogą badać międzynarodowe perspektywy. Dzisiaj streaming i media społecznościowe ułatwiają ten proces, ponieważ materiały filmowe z meczów i informacje o zawodnikach są łatwo dostępne i nie pozostawiają żadnego kamienia na kamieniu dla działów skautingu danej firmy.
Tacy zawodnicy jak Tony Parker (Francja), Vladimir Radmanovic (Jugosławia/Serbia), Raül López (Hiszpania), Mehmet Okur (Turcja), Antonis Fotsis (Grecja) i Robertas Javtokas (Litwa) mieli zupełnie inne doświadczenia niż dzisiejsze międzynarodowe gwiazdy, takie jak Victor Wembanyama.
ZOBACZ: NBA zakłady bukmacherskie
Wydaje się, że minęło już sto lat od czasów, gdy gracze międzynarodowi musieli radzić sobie z niesprawiedliwymi stereotypami na temat ich gry w zależności od kraju, z którego pochodzili.
ZOBACZ: Nowy ranking bukmacherów