Dzisiaj nad ranem odbyło się bardzo ciekawe spotkanie w NBA. Koszykarze Milwaukee Bucks podejmowali Boston Celtics. Był to mecz wicelidera i lidera Konferencji Wschodniej. Kozły wykorzystały atut własnej hali i triumfowały po dogrywce 131:125 (27:35, 37:28, 26:32, 26:21, 15:9).
Dużo zwrotów akcji w Milwaukee
Środowe spotkanie było nie tylko bardzo zacięte. Kibice od samego początku oglądali koszykówkę na wysokim poziomie. W pierwszej kwarcie o wiele lepiej radzili sobie Celtowie. Koszykarze z Bostonu prowadzili po tej części gry 37:28. Kozły tylko dwukrotnie (na moment) były lepsze w tym fragmencie spotkania. Praktycznie cały czas to Celtowie znajdowali się z przodu. W drugiej kwarcie goście wyszli na prowadzenie 60:51. Od tego momentu koszykarze Milwaukee Bucks zaczęli grać bardzo dobrze w defensywie i skutecznie w ataku. Zaowocowało to serią 10:0. Dzięki niej Kozły w końcu wyszły na prowadzenie (61:60) przy olbrzymim aplauzie ze strony miejscowych kibiców. Na koniec tej kwarty było zaś 64:63 dla gospodarzy.
W trzeciej odsłonie znowu do głosu doszli Celtowie. Zawodnicy z Bostonu prowadzili po 36. minutach gry 95:90. Ostatnia kwarta (przynajmniej do pewnego momentu) była popisem gospodarzy. Kozły prowadziły już 113:107. Wydawało się, że Celtowie nic już w tej konfrontacji nie zrobią. Ostatecznie jednak goście rzucili za trzy i doprowadzili do remisu 116:116.
W dogrywce Celtowie dwukrotnie prowadzili pięcioma oczkami. Więcej zimnej krwi zachowali jednak gospodarze, którzy po szalonym spotkaniu triumfowali 131:125.
Jrue Holiday i Giannis Antetokounmpo bohaterami Kozłów
Kapitalne zawody rozegrał m.in. rozgrywający Kozłów Jrue Holiday. 32-latek zdobył aż 40 punktów. Warto dodać, że Amerykanin dołożył do tego pięć zbiorek i siedem asyst. Świetnie spisał się także główny lider, czyli Giannis Antetokounmpo. Grecki skrzydłowy dołożył 36 oczek. Poza tym zanotował 13 zbiorek i dziewięć asyst (co ciekawe więcej, niż amerykański rozgrywający). Po stronie gości najlepiej punktował Derrick White (27 oczek).
Celtowie nadal na prowadzeniu w Konferencji Wschodniej
Porażka nie sprawiła, że Boston stracił pierwsze miejsce w tabeli. Celtowie nadal są liderami Konferencji Wschodniej (41-17). Jeśli jednak Kozły wygrają swój kolejny mecz, to zrównają się pod względem bilansu. W tym momencie koszykarze Milwaukee Bucks mają na koncie 40 wiktorii i 17 przegranych.