W dniu 09.02.23 odbędzie się w Energa Basket Lidze mecz Twarde Pierniki Toruń – Rawlplug Sokół Łańcut. Przeczytaj zapowiedź tego pojedynku!
Łańcucianie byli pierwszymi, którzy dokonali zmiany na ławce – Radosława Soję już w listopadzie zastąpił Marek Łukomski. O ile na początku była to zastanawiajaca zmiana bo trener Soja wygrał poprzedzający ten ruch mecz, to zmiany wprowadzone po przyjściu trenera Łukomskiego nazywanego w środowisku „strażakiem”, zdecydowanie bronią tej decyzji. Pierwotnie liderem drużyny był Lee Moore i to on odpowiadał za rozegranie. W październiku na zasadzie dżentelmeńskiej umowy przeszedł do Anwilu Włocławek i od tamtej pory broni barw „rottweilerów”. W jego miejsce Rawlplug Sokół zatrudnił Corey’a Sandersa, który reprezentował barwy Enea Astorii Bydgoszcz w sezonie 2020/21. Do drużyny dołączył także dobrze znany z parkietów Energa Basket Ligi Adam Kemp, który w przeszłości grał w Warszawie, Starogardzie, Lublinie oraz… Bydgoszczy. Z naszymi sąsiadami wiążę się także polski transfer bo w grudniu w Łańcucie wylądał także Michał Kołodziej, który po sezonie w Toruniu zdecydował się na występy w Enea Abramczyk Astorii. Ostatnim wzmocnieniem był transfer James’a Eadsa, który nie był zadowolony z roli, którą otrzymał od trenera Miłoszewskiego w Kingu Szczecin. Marek Łukomski we wzmocnieniach postawił więc na sprawdzone w polskich warunkach nazwiska.
Poprzedni rok łańcucianie pożegnali w bardzo słabym stylu – wysoko ulegając PGE Spójni, która dopiero się rozpędzała 96:63. Chwilę po rozpoczęciu nowego roku byli już jednak w innym miejscu – jako pierwszym w tym sezonie udało im się pokonać drużynę aktualnego mistrza Polski – Śląska Wrocław. Dokonali tego na własnym parkiecie co pokazuje jak trudne zadanie czeka nas jutro. Kolejne cztery spotkania Rawlplug Sokół rozegrał na wyjeździe – po wyrównanym początku ulegli Legii Warszawa 75:61, potem sprawi kolejną dużą niespodziankę we Włocławku wygrywając z drużyną Anwilu, w której składzie był Lee Moore. Po czasie widać jednak jak bardzo team trenera Frasunkiewicza oparty jest na Kamilu Łączyńskim, który nie zagrał w tamtym meczu. Nie umniejszając jednak osiągnięcia wygrana we Włocławku była tylko wstępem do dobrej gry Sokoła. Minimalnie przegrany mecz w Szczcinie, gdzie zadecydowało świetne zagranie Andy’ego Mazurczaka i dwie dogrywki w Słupsku, gdzie brak gwizdka w akcji na zwycięstwo dla gości był delikatnie mówiąc kontrowersyjny. Tak czy siak – Rawlplug Sokół jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem w domowej, małej hali MOSiRu i czeka nas trudne spotkanie.
Arriva Twarde Pierniki do tego meczu przystąpią w pełnym składzie. Kilka jednostek treningowych odbył z drużyną już nowy środkowy – Dallas Walton, który jest gotowy do gry w czwartkowym meczu. Po meczu w Łańcucie czeka nas dłuższa przerwa w rozgrywkach Energa Basket Ligi. Jest to spowodowane turniejem finałowym Suzuki Pucharu Polski oraz okienkiem na rozgrywki reprezentacyjne. Zawodnicy dostali zielone światło od sztabu na kilka dni odpoczynku od treningów po meczu w Łańcucie. Na ligowe parkiety wrócimy 5 marca, równocześnie wracając na własny parkiet w Arenie Toruń. Czeka nas wtedy spotkanie ze Śląskiem Wrocław.
Mecz w Łańcucie odbędzie się 9 lutego o godzinie 19:30.