Dla kogo hit 20. kolejki Energa Basket Ligi?

Koszykarze Legii Warszawa i ekipy King Szczecin zmierzą się ze sobą 11 lutego w hicie 20. kolejki rozgrywek Energa Basket Ligi. Który z klubów wyjdzie z tej potyczki zwycięsko?

Janis Berzins (fot. Katarzyna Koźlik/LegiaKosz.com)
Janis Berzins (fot. Katarzyna Koźlik/LegiaKosz.com)

Wysoka forma szczecinian

King Szczecin w ostatnich tygodniach prezentuje bardzo wysoką formę i grający w ten sposób zespół coraz poważniej zaczyna myśleć o miejscu na podium na koniec rozgrywek. Legia po wygranej we Włocławku ma kolejne trudne zadanie – zatrzymać rozpędzonych szczecinian, i wprowadzić do gry kolejnego nowego zawodnika, który dołączył do zespołu w czwartkowy wieczór.

King w ostatnich siedmiu spotkaniach ligowych przegrał tylko raz – ze Stalą w Ostrowie. W trzech ostatnich meczach szczecinianie wygrywali po zaciętych meczach z Zastalem, Sokołem i Śląskiem we Wrocławiu. King z bilansem 13-6 plasuje się obecnie na czwartym miejscu w tabeli i ma spore szanse, by zapewnić sobie przewagę parkietu przynajmniej w pierwszej rundzie play-off. Legioniści mają obecnie o dwa punkty mniej, a w dodatku porażkę w pierwszym meczu. Ta co prawda nie była zbyt wysoka, więc na pewno, jeśli tylko nadarzy się taka możliwość, stołeczny zespół postara się zwyciężyć różnicą co najmniej pięciu punktów.

Legia ma na kogo uważać

Zespół ze Szczecina pod koniec grudnia pożegnał się z Jamesem Eadsem III, który przeniósł się do Łańcuta. Niewykluczone, że w najbliższych tygodniach do drużyny dołączy jeszcze jeden zawodnik. Jedynym transferem do klubu, jakiego dokonali włodarze Kinga w trakcie rozgrywek, było zakontraktowanie 25-letniego Bryce’a Browna, który w obecnym sezonie występował w tureckim Besiktasie. Wcześniej grał w G-League, w barwach Maine Red Claws, Westchester Knicks oraz Long Island Nets. W Kingu jest drugim najlepszym strzelcem zespołu – w ciągu 22 minut notuje 12.4 pkt. (37.2% za 3) oraz 1.9 asysty.

Bardzo ważną rolę w zespole najbliższego rywala Legii odgrywa silny skrzydłowy, Phil Fayne. Mierzący 206 centymetrów zawodnik nie straszy co prawda rzutem z dystansu, ale notuje aż 71.1% skuteczności rzutów za 2 pkt., i zdobywa 14.5 pkt. na mecz, dokładając do tego 6 zbiórek. Zdecydowanie gorzej spisuje się z linii rzutów wolnych (podobnie zresztą jak Brown), trafiając jedynie 54.2% prób, a jest drugim najczęściej faulowanym zawodnikiem swojej drużyny.

W strefie podkoszowej trener Miłoszewski ma również do dyspozycji znanego z występów w Zielonej Górze, Tonego Meiera. Ten z kolei rzuca z dystansu doskonale (35/72 celne rzuty za 3, co daje 48.6% skuteczności), a i rzuty wolne trafia bardzo przyzwoicie (83.9%). Na „trójce” w Kingu występuje Zac Cuthbertson – bardzo dynamiczny zawodnik, który i rzuca z dystansu (43.1%) i doskonale odnajduje się w polu trzech sekund, często atakując obręcz po niecelnych rzutach kolegów z drużyny. Jest jednym z sześciu graczy Kinga, który średnio zdobywa w meczu powyżej dziesięciu punktów.

King jednak ma bardzo dobrze zbilansowaną również polską rotację, w której prym wiodą przede wszystkim Andrzej Mazurczak i Filip Matczak. Ten pierwszy swoimi występami na pewno daje wiele do myślenia selekcjonerowi reprezentacji Polski. Zdobywa 11.8 pkt. oraz notuje 7.2 (!) asysty, z linii rzutów wolnych jest najpewniejszy w swoim zespole (39/43 próby), a w kluczowych momentach spotkań, bierze grę na siebie i potrafi – jak niedawno z Sokołem – w ekwilibrystyczny sposób, zapewnić drużynie dwa punkty. Filip Matczak z kolei to zawodnik, którego fanom Legii przedstawiać nie trzeba. Walczak, dynamiczny zawodnik, twardy obrońca, dobrze rzucający z półdystansu.

Ważnymi ogniwami drużyny są także Kacper Borowski (skrzydłowy, średnio niespełna 15 min., 6.3 pkt.) oraz podkoszowy Mateusz Kostrzewski (5.2 pkt. i 2.4 zbiórki w ciągu 18 minut na placu gry).

Świetni także w Europie

W rozgrywkach międzynarodowych w których występuje King – lidze ENBL, szczecinianie prowadzą w swojej grupie z bilansem 6-1. Jedynej jak dotąd porażki, podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego doznali w czwartkowy wieczór, kiedy przegrali na Litwie po zaciętym spotkaniu z BC Wolves 84:87. Przez całą czwartą kwartę szczecinianie gonili wynik, ale po raz ostatni na prowadzeniu byli na 8 minut przed końcem meczu po trójce Browna. 

Legioniści w ostatni weekend we Włocławku zaprezentowali się z bardzo dobrej strony przez nieco ponad trzy kwarty, ale w ostatnich minutach meczu z Anwilem niepotrzebnie doprowadzili do nerwowej końcówki, trwoniąc wysoką przewagę. Fanów warszawskiego klubu na pewno cieszyć może kolejny dobry występ Billiego Garretta, a także lepsza dyspozycja Travisa Lesliego. Kyle Vinales stara się jak najlepiej poukładać grę drużyny – na pierwszym miejscu stawiając dobro zespołu, nie zaś indywidualne statystyki. W sobotę po raz pierwszy będziemy mieli okazję zobaczyć z eLką na piersi Arica Holmana, który po występach w lidze włoskiej, przenosi się do Energa Basket Ligi. Zawodnik bardzo dobrze odnajduje się atakując obręcz, ale potrafi również przymierzyć z dystansu, a co niezwykle ważne, jest pewny z linii rzutów wolnych. Na pewno poniekąd będzie odciążał Geoffreya Groselle’a, a także wspomagał graczy z pozycji numer cztery. Szczególnie wobec kontuzji Grzegorza Kulki, która wykluczy go z gry do końca lutego.

W pierwszym meczu obu drużyn w tym sezonie, King zwyciężył na własnym parkiecie 69:65. Przed rokiem legioniści na początku kwietnia bardzo pewnie i wysoko (101:71) pokonali szczecinian. Zresztą na własnym parkiecie Legia może pochwalić się bardzo dobrym bilansem gier z „Wilkami Morskimi”. Stołeczny zespół zwyciężył sześć ostatnich meczów z Kingiem, a ostatniej domowej porażki z tym zespołem doznał przed pięciu laty – w marcu 2018 roku.

Mecz z Kingiem rozpocznie się o godzinie 17:30 w najbliższą sobotę. Bezpośrednią transmisję obejrzeć można w Polsacie Sport Extra. Bilety na mecz dostępne są na eBilet.pl, a na dwie godziny przed jego rozpoczęciem, również w kasie biletowej przy wejściu do hali OSiR Bemowo. 

4.9 / 5. Ocen: 51

Ogromna wiedza o koszykówce to tylko miły dodatek, jaki posiada ten potężny przeredaktor. W Probasket odpowiedzialny za wszystko, od banowania niedobrych userów po pisanie relacji prosto z USA!

Podobne newsy

1 of 41